sobota, 20 grudnia 2014

Przyjdź do mnie...

Przyjdź do mnie, jeśli chcesz.
Opłatek, wigilia i choinka ubrana.
Czekam na ciebie, przecież wiesz
I możesz zostać do rana.

Kiedy świt jutro nadejdzie
I mrok nocy ustąpi jasności,
Dla ciebie to koniec już będzie
Naszej wspólnej radości.

Jednak, kiedy tu jesteś teraz,
Szepcz mi do ucha słodkie życzenia.
Niech dotyka mnie każdy twój wyraz
Ale nie chcę słyszeć "do widzenia".

Rano już ciebie nie będzie obok
A miłość to odległe wspomnienie.
Odchodząc, zabierzesz ze sobą
Moje najskrytsze marzenie.

2 komentarze:

  1. O rany.
    Boskie!
    Takie magiczne i smutne jednocześnie. Brawo, Rita! Genialny wiersz, idealnie dobrane rymy.
    Jestem pod wrażeniem :) I chętnie przeczytam kolejny Twój wiersz :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeejku ty to sama napisałaś?? To ja zazdroszczę talentu. Mi by się w życiu nie udało czegoś takiego napisać.
    Świetny ten wiersz na prawdę. Od razu wywołuje dużo emocji w czytelniku. Oby więcej takich cudowności :D

    Pozdrawiam
    Aurelia
    http://it-had-to-be-you-liz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń