poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 4 [+18]

Powoli odsunęłam się od Nick’a  i skierowałam się w stronę drzwi. – Więc uciekasz?- spytał podnosząc brew. – Nie, zwyczajnie chcę iść do domu -odpowiedziałam lekko poirytowana, ponieważ moje ciało zaczęło reagować na obecność chłopaka. Nic nie odpowiedział, więc uznałam naszą rozmowę za zakończoną  i z wrodzonej przekory, odchodząc nawet się nie obejrzałam. Szłam przed siebie jak w transie, czułam palące spojrzenie na plecach, dlatego poczułam ulgę gdy zamknęłam za sobą drzwi frontowe.
-Już jesteś? - usłyszałam zdziwiony głos Mike’a. - Myślałem, że obejście okolicy zajmie ci więcej czasu - puścił do mnie oczko.
-Co to miało znaczyć? - spytałam.
-Nic - udawał niewiniątko, ale coś mi nie pasowało.
-Ty wiedziałeś, że Nick tu jest?-  spytałam, choć odpowiedź była jednoznaczna, wyczytałam ją z oczu Mike’a. Mój brat nie umie kłamać. - Ale dlaczego robiłeś z tego tajemnicę?!- byłam zdenerwowana, bo czułam, że wszyscy coś przede mną ukrywają.
-Nie przesadzaj siostra…- nie słuchałam go dalej. Wybiegłam z domu i poczułam łzy pod powiekami. Biegłam przed siebie i płakałam, nie mogłam już dłużej udawać, że ta cała sytuacja nie jest dla mnie problemem. Nie wiem ile czasu tak biegłam, nie znałam też kierunku, w którym się udałam. Jestem impulsywna, a to nie zawsze wychodzi mi na dobre, bo jak teraz wrócę do domu? Z żalu nad swoim losem usiadłam na ziemi i zaczęłam ryczeć głośniej i żałośniej niż poprzednio. Byłam tak zajęta użalaniem się nad sobą, że nie usłyszałam jak ktoś podchodzi do mnie od tyłu. Gdy się zorientowałam było już za późno. Napastnik zasłonił mi usta dłonią i bez problemu uniósł mnie nad ziemią. Chciałam jakoś zareagować ale jedyne co mogłam zrobić to machanie nogami. Było to bezowocne, bo i tak ani razu nie trafiłam. Poddałam się i czekałam na ruch z jego strony. Napastnik ruszył przed siebie, jego kroki były pewne. Zamknęłam oczy, nie chciałam wiedzieć dokąd mnie zabierze i nie chciałam wiedzieć co ze mną zrobi. Nasz „spacer” nie trwał długo. Poczułam jak jego prawa ręka ześlizguje się z moich ust i zaczęłam krzyczeć. Mężczyzna tymczasem otworzył drzwi domu, przed którym się zatrzymaliśmy i nie zważając na moje protesty, wprowadził mnie do środka. Zapalił światło i zwolnił uścisk. Mogłam się swobodnie odwrócić i skwapliwie skorzystałam z okazji.
-Nick!- wrzasnęłam - Ty świnio! Jak mogłeś!?- chciałam wyjść, ale zagrodził mi drzwi.- Wypuść mnie stąd, bo nie ręczę za siebie - podeszłam do niego i zaczęłam okładać pięściami. Wiem, że to musiało wyglądać żałośnie, jednak Nick nie odsunął się.
-Spokojnie, Adrienne. Nic ci nie grozi - powiedział to łagodnie, tak jakby rozmawiał z dzieckiem.
-Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mój brat wiedział, że cię tu spotkam? O co chodzi? Po co te tajemnice?- zasypałam Nick’a gradem pytań.

-Zacznę od końca. Nie ma tajemnic, tylko niespodzianka w postaci mojej osoby, twój brat wiedział, że się spotkamy, bo go o to poprosiłem, gdy zobaczyłem jego notkę na portalu, że się przeprowadzacie. Napisałem do niego, że chcę cię zobaczyć po przyjeździe, że znamy się z liceum i takie tam. Mike napisał mi, gdzie jest wasz dom i że wyszłaś. Jako, że nie znasz jeszcze Nabi obstawiłem, że nie odejdziesz daleko. I tak cię znalazłem. A co do pierwszego pytania… Ty zawsze mi się podobałaś. Ja wiem, że to brzmi jak banał. Pragnę cię.- usłyszałam wreszcie te słowa, ale czy teraz był odpowiedni moment na takie wyznania? Chciałam dać Nick’owi nauczkę. Byłam blisko spełnienia swojego zamiaru, ale nagle poczułam jego ciepłe wargi na moich. Później wszystko potoczyło się szybko. Lekko ochłonęłam w chwili, w której zdałam sobie sprawę, że nigdy nie stałam nago przed mężczyzną. To lekko mnie spięło, a Nick widząc to powiedział: ”Daję ci uroczyste słowo honoru, że nie masz niczego, czego bym już nie widział.” Ogarnęło mnie niepohamowane pożądanie, nie mogłam wykonać najmniejszego ruchu. Wszystko, czego  dotąd doznałam przestało mieć znaczenie- erotyczne sny, seksualne fantazje…  Nick dotknął koniuszkiem języka moje policzki, wargi i bez ostrzeżenia wdarł się do ust. Przez moje ciało przeszła błyskawica, a niesamowite doznania przeszyły piersi niczym nóż.”Będziemy tak blisko jak tylko dwoje ludzi może ze sobą być, Adrienne” usłyszałam zachrypnięty głos Nick’a.”Będziemy razem walczyć o rozkosz i staniemy się jednym ciałem” kontynuował. Nigdy nie myślałam, że można tak bardzo pragnąć mężczyzny. Nick dotknął moją brodawkę, która stwardniała jeszcze bardziej, o ile w ogóle było to możliwe. Później wziął ją do ust, a ja wczepiłam  dłonie w jego włosy. Poczułam jak ręka chłopaka przesuwa się z pleców niżej na pośladki. Jednak to na co czekałam przyszło później. Wślizg twardego palca, który sprawił, że oboje poczuliśmy moją błonę dziewiczą. Nagle kolana odmówiły mi posłuszeństwa, szukałam czegoś, o co mogłabym się chwycić, ale i tak nie opuszczało mnie uczucie, że spadam. Nick pochylił się nade mną, jego usta były gorące i pachniały żądzą. Wszędobylskie ręce doprowadzały mnie do rozkoszy, oczy zaszły mi mgłą. „Odpręż się” usłyszałam i poczułam siny napór pomiędzy nogami. Krzyczałam i chciałam odepchnąć Nick’a od siebie, aby uniknąć bólu. Mój głos był stłumiony, ponieważ chłopak ciągle mnie całował. Poczułam łzy pod powiekami i szepnęłam, żeby przestał, bo to boli. W odpowiedzi usłyszałam: ”Popatrz na mnie i czuj to, co robię”. Jego ruchy były wolne i z upływem czasu przestały być bolesne. Nagle bez ostrzeżenia zaczęłam eksplodować z nieprzytomnej rozkoszy, która rozdzierała mnie od środka.



15 komentarzy:

  1. Nie czytałam, bo nie mam 18 lat... Wolałabym, żeby rozdziały nie były od 18 lat.
    Zapraszam na bloga, napisałam nowe odcinki.
    www.fantasymilosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W prologu już Rita pisała: "Ta oto historia to opowieść mojego miłosnego życia. Opowiadanie będzie pełne kontrowersji jak również opisów pięknej miłości. "Biada literaturze, która nie budzi namiętności." Więc niektóre rozdziały takie będą :)

      Pozdrawiam,
      Tina

      Usuń
    2. Oczywiście rozumiem to:) Nie będę czytała tylko scen +18. Ale myślę, że jeśli chodzi o resztę tekstu pozostanę waszą wierną czytelniczką :)

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się to opowiadanie :) z notki na notkę coraz bardziej zaciekawia. Hm... akcja się rozkręca jak widzę, mimo to skomentować w pełni nie mogę, gdyż przeczytałam tylko do połowy (no niestety ale i ja 18 jeszcze nie mam). Weny dużo i do następnego wpisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To załóżmy, że przeczytałaś tą lepszą połowę :) Ja już mam 18 i dla mnie to nie problem, ale i tak dzięki za kom.

      Usuń
  3. Nie powinnam się wypowiadać, poprzedniczki nie czytały, bo nie mają 18 lat, a ja nie chcę spojlerować (chciałabym mieć znowu 18, a nie więcej ^^).
    Rozdział świetny, intryga Nick'a (bo jak inaczej to nazwać?) dopracowana, cel osiągnięty.
    Opór był, ale wygrała namiętność.
    Świetny rozdział :) Choć moim zdaniem rozdział +18 powinien pojawić się później, po większej akcji, ale to tylko moje zdanie ;)

    Pozdrawiam,
    Cleo M. Cullen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie się pospieszyłam. Sama nie wiem. Ale po większej akcji +18 też będzie :)

      Usuń
  4. Może zajrzycie na mojego bloga?
    www.fantasymilosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często zaglądam na Twojego bloga, ale nie zawsze mam czas, aby skrobnąć komentarz. Przeczytałam wszystkie posty :)

      Usuń
  5. Nominowałam Cię do ,,Liebster Award" :) Pytania znajdują się na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Opowiadanie ciekawe, ale moim zdaniem troszkę zbyt szybko wszystko się dzieje. Podoba mi się styl pisania, nawet bardzo, ale ubolewam nad tym, że nie poznałam bohaterów. Jednak to można zmienić i wierzę, że w następnych rozdziałach (których niestety nie mogę teraz przeczytać) dowiem się więcej o Adrianne i Nick'u :) Powodzenia w dalszym pisaniu <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale akcja pędzi. No cóż, przynajmniej czytanie nie nudzi, a apetyt rośnie. Hehe. ^^

    OdpowiedzUsuń