Bardzo szybko nadeszła godzina 18:00. Nie wiem dlaczego, ale
szczerze mówiąc trochę się już denerwowałam. Z jednej strony cieszyłam się, że
znowu zobaczę Nick'a, a z drugiej czułam się przegrana. Przegrana ze swoimi
uczuciami, pożądaniem, nad którym nie zapanowałam. Jednak, jeśli mogłabym
cofnąć czas do wczorajszego dnia, na pewno nie zawahałabym się przed niczym.
Nagle przed sobą ujrzałam niebieskooką dziewczynę w blond
włosach. Miała na sobie zwiewną sukienkę w jasnym kolorze. Delikatny makijaż,
krwistoczerwona szminka na wargach. Niespodziewanie ta dziewczyna uśmiechnęła
się do mnie. Efekt był zniewalający, tak pomyślałam. Całość postaci okalała
pozłacana rama lustra.
Kiedy byłam już na miejscu, spotkało mnie miłe zaskoczenie.
Nick stał oparty o czarną karoserię swego sportowego auta. Mimowolnie
podbiegłam do niego i znalazłam się w jego ramionach, uśmiechając się przy tym.
- Adrienne.. Witaj, moja piękna - wymruczał mi do ucha i
pocałował delikatnie w policzek. Cóż, dobrze, że pamiętał chociaż moje imię. -
Dzisiaj zabieram Cię do clubu. Wiem, że lubisz tańczyć, więc chętnie przekonam
się czy i w tym jesteś tak dobra - powiedział z cwaniackim uśmieszkiem.
Cholera, miałam ochotę go spoliczkować! Zanim jednak się zamachnęłam, Nick już
otwierał mi drzwi od samochodu. Weszłam do niego i usiadłam, mając nieco
pochmurną minę. Już po chwili Nick siedział po stronie kierowcy i odpalał
silnik. Zerknął na mnie. Nie zerkał, przeszywał mnie swym stalowym spojrzeniem.
- Hej, pobawimy się trochę. To nie czas na smutek - mrugnął
do mnie powieką i wjeżdżał już na asfaltową nawierzchnię. Zauważyłam, jak
seksownie zmienił bieg. Uśmiechnęłam się nieznacznie do niego.
- No tak, ty nawet nie znasz tego pojęcia - rzuciłam
sceptycznie.
- Przy tobie nigdy nie jestem nieszczęśliwy.. - powiedział
przewrotnie. - Mówiłem ci już, że
ślicznotka z ciebie? - zaśmiał się krótko, a jego dłoń zamiast na skrzynię
biegów, powędrowała na moje udo. Położyłam rękę na jego dłoni o smukłych,
długich palcach pianisty.
Nagle zatrzymaliśmy się przed pokaźnym budynkiem. Wyszliśmy
z samochodu i skierowaliśmy się w stronę drzwi wejściowych. Kiedy znaleźliśmy
się w środku, od razu uderzyła mnie głośna muzyka, zapach alkoholu, papierosów
i jeszcze... czegoś nieokreślonego. Chociaż była wczesna pora, w clubie było
dużo ludzi. Nick poprosił mnie do tańca, od razu ruszyliśmy na parkiet.
Zarzuciłam ręce na jego szyi, a on położył swoje na moich biodrach. Rytm muzyki
był dość wolny, więc kołysaliśmy się niespiesznie. Nick chwycił mnie za dłoń i
uniósł ją, abym się okręciła. Zrobiłam mały obrót, na końcu ponownie wpadając w
jego objęcia. Był dobrym tancerzem, trzymał rytm.
- Nieźle tańczysz - powiedziałam, kiedy oparłam głowę o jego
ramię. On uśmiechnął się tylko. Domyślałam się, że potwierdzał w ciszy swoje
poprzednie przypuszczenia... Wirowaliśmy przez całą piosenkę, by po chwili zacząć
tańczyć w rytm szybszego utworu. Cały parkiet był nasz! Uwielbiałam tańczyć,
wreszcie mogłam wytańczyć się za wszystkie czasy. Bawiliśmy się świetnie.
- Nick, ja zaraz wrócę, zamów mi drinka - oznajmiłam po
chwili i zniknęłam w drzwiach toalety. Kiedy wróciłam, zaczęłam szukać wzrokiem
mojego towarzysza. Jednak to, co ujrzałam przerosło moje wszelkie
przypuszczenia...
Nick trzymał wpół pewną brunetkę i namiętnie ją całował,
jakby zapomniał o całym świecie. Przez chwilę zapomniałam, jak się oddycha i
obraz całującego bez opamiętania faceta powoli się rozmazywał.
Natychmiast wybiegłam z budynku, nie słuchając i nie
przyjmując do świadomości głośnych nawoływań Nicka. Uderzyło mnie rześkie
powietrze.
Rozdział jak zwykle świetny^^
OdpowiedzUsuńTrochę krótki, ale lubię takie...
Ciekawe kim jest ta dziewczyna.
Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału.
słów brak i ukłon przed tym talentem. a Nick... słów mi brak! ciekawe co się stało... co nim kierowało że zachował się tak bezmyślnie (no toż to typowy facet! - brutalne kategoryzowanie i powierzchowne ocenianie... wiem wiem). rozdział krótki... zbyt krótki! ja chcę jeszcze... ten moment... za co kara tej piekielnej niepewności??? czekam na ciąg dalszy. liczę że pojawi się szybko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
TT.TT
OdpowiedzUsuńJa się nigdy, ale to NIGDY nie wzruszam! Przekonuje mnie do tego tylko DOBRA literatura...
Gratuluję! Wzruszyłaś mnie tym rozdziałem... A to nie zdarza się w przypadku różnego rodzaju blogów o.o
Podziwiam Cię ♥
Świetne, świetne i jeszcze raz świetne
WENY!
PS - mogłybyście wyłączyć weryfikację obrazkową? ;-;
Coś czuję, że w następnym odcinku spotkam się z tekstem typu: "To ona mnie pocałowała! Ja tylko stałem i patrzyłem." xD
OdpowiedzUsuń