piątek, 6 czerwca 2014

Rozdział 13

     No pięknie i mój dobry humor prysł jak bańka mydlana.
     - Ale jak to skąd on się tu wziął?- zaczęłam się jąkać.
     - Nie mam zielonego pojęcia?- Mike wymamrotał siadając na kanapie.
     - Ale ja nie chce żeby mi cię zabrał- przytuliłam się do niego i zaczęłam pochlipywać.
     - Nie zamierzam nigdzie się wyprowadzać. Mój dom jest tam gdzie ty jesteś siostrzyczko- i mocno mnie przytulił.
     - Mike dusisz mnie.
     - Wiem - i zaczął się śmiać, a ja razem z nim.
     Wtem usłyszeliśmy huk i rozbijającą się szkło. Przez okno wleciała cegła owinięta kartką. Podeszłam do tego miejsca i wzięłam ciężką rzecz w ręce sprawdzając co jest napisane na tym białym papierze. To co tam przeczytałam obudziło we mnie jeszcze większy strach.

"Dorwę ciebie suko i pożałujesz tego, że odeszłaś ode mnie."

     - Mike on tu jest. Steve tu jest- poczułam jak na moim drżącym cele owijają się dłonie mojego brata.
     - Zobaczysz wszystko będzie dobrze. Masz Nikc'a, masz mnie poradzimy sobie z nim.
     - A co z twoim ojcem?
     - Z nim sobie też poradzimy- i odwrócił mnie twarzą do siebie.- Jesteś silna, razem jesteśmy niezwyciężeni, wszystko przetrwamy.
     - Dziękuję ci braciszku- lekko uśmiechnęłam się.- Trzeba to posprzątać.
     - Ja to zrobię, a ty idź spać- ucałował mnie w czoło i zaczął sprzątać, a ja poszłam do swojego pokoju.

***
     Promienie słońca zaczynały gdzieniegdzie padać w moim pokoju, także na moją twarz. Przebudziłam się, a gdy przewróciłam się na prawy bok moje ciało napotkało przeszkodę. O ile dobrze pamiętam, to ścianę powinnam mieć po lewej stronie mojej głowy. Poczułam jak czyjeś ręce zaczynają mnie głaskać po głowie i usłyszałam cichy szept.
     - Kochanie czas wstawać.
     Poznałam głos tej osoby to był Nick. Automatycznie się przebudziłam.
     - Nick? Co ty tu robisz i która jest godzina?- spojrzał na zegarek, który miał na nadgarstu.
     - Jest godzina 13:30. i Mike mnie wpuścił do domu, a później już sam tutaj przyszedłem.
     - Słucham?! Już tak późno, czemu mnie nie obudziłeś?- moja reakcja była troche opóźniona.
     - Jak dobrze się orientuję, to nie masz dziś niczego zaplanowanego. Gdyż jak idziesz się z kimś spotkać to piszesz to w kalendarzu, który stoi na biurku - Nick spojrzał się na mnie i zrobił poważną minę. Aha, Mike chyba mu powiedział o wczorajszym wieczornym zajściu.
     - Jak się czujesz po wczorajszym wydarzeniu?- spytał się troskliwym głosem.
     - A jak mam się czuć? W środku cała się trzęse ze strachu, a na zewnątrz wyglądam prawie jak oaza spokoju.
     - Pamiętaj, że zawsze masz mnie i w razie czego możesz do mnie przyjść.
     - Gołąbki, obiad?- usłyszeliśmy krzyk mojego brata.
     - To on umie gotować?- zdziwił się Nick
     - Na to wygląda. Choć bo jestem głodna - i ruszyliśmy w stronę kuchni.

***
      - No... podziwiam ciebie chłopie, bardzo dobry obiad zrobiłeś. Nie wiedziałem, że takie rzeczy potrafisz- odparł Nick.
     - Wiesz to jeden z moich ukrytych talentów- Mike zaczął się śmiać, a my razem z nim.
     Nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi.
     - Pójdę zobaczyć kto to- oświadczył Mike.
     My za to obserwowaliśmy jego ruchy. Pierw przyłożył oko do judasza na drzwiach. 5 sekund później odwrócił się do nas i oznajmił.
    - To mój ojciec.
    - Może go wpuśćmy? Dowiecmy się czego on chce- odparł Nick.
    - Adi jak myślisz, czy to dobry pomysł?- spytała się osoba stojąca przy drzwiach.
    - To twój ojciec Mike, ty zdecyduj - znowu usłyszeliśmy natarczywe pukanie, głośniejsze niż za pierwszym razem.

4 komentarze:

  1. "Skąd".
    Trochę krótko. Miejscami brakuje przecinków.
    Ooo, jak słodko. "Jestem tam, gdzie ty, siostrzyczko". Ja chcę takiego brata, jakim jest Mike!
    "Co jest napisane" ;)
    "dowiedzmy się".
    Krótki, ale przyjemny rozdział, końcówka intrygująca. Po co ten człowiek przyszedł?
    I dlaczego Steve nie zostawi Adrienne w spokoju?

    Czekam na nn ^^


    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział dobrze napisany i choć zbyt dużo nowości nie wnosi, zaciekawił minie ojcem Mike'a :) Może okaże się dobry? Nie zauważyłam większych błędów, a te które rzuciły mi się w oczy, zniknęły, kiedy próbowałam je znaleźć :D

    OdpowiedzUsuń